wtorek, 8 stycznia 2013

Moja fascynacja Tobą, dziś robiliśmy to i owo; trzy.


Swe ciało dasz mi teraz
Bo we mnie masz ogiera
Sekst to fajna sprawa
Gdy czekasz Twoja strata


 Oboje stoicie na dworze, ubrani w okrycia wierzchnie i czekacie na taksówkę. Po chwili biały pojazd podjeżdża. Wsiadacie, a pacząc na siebie zgodnie podajecie kierowcy adres jednego z rzeszowskich hoteli. Siedzicie na tylnym siedzeniu, co jakiś czas celowo się o siebie ocierając. Zbigniew...
 Tylko nie żaden Zbigniew! Zibi wystarczy. - grzmi jak zwykle przerywając.
 Zibi bo jak się dowiedziałaś tak chce abyś się do niego zwracała, całuje twoją nagą szyję, a ręką błądzi w okolicach ud. Rozszerzasz nogi, a jego dłoń ląduje na koronkowym materiale twoich fig, które pociera, zaciskasz je nie pozwalając mu wyswobodzić się z żelaznego uścisku. Przygryzasz jego ucho, szepcąc że dziś będzie twoim niewolnikiem. Uśmiecha się pobłażliwie po czym mówi, że to się jeszcze okaże.  Śmiejesz się dźwięcznie. Taksówkarz zatrzymuje się pod podanym adresem, odwraca głowę w waszym kierunku mówiąc, że jesteście już na miejscu. Twój dzisiejszy kochanek wyciąga z portfela banknot pięćdziesięciozłotowy po czym wręcza kierowcy mówiąc tak dobrze znane z filmów "reszty nie trzeba". Trzymając się za ręce mkniecie do lobby, by po chwili wynająć jeden z pokoi zamieszczonych na drugim piętrze. W windzie wybuchacie płomieniem namiętności, już wtedy zaczynacie pozbawiać się swoich ubrań, w samej bieliźnie docieracie na piętro. Zbyszek otwiera drzwi, po czym wpycha cię siłą do pokoju. Rozrywa twój stanik, podziwiając krągłe piersi. Chwyta jedną w dłoń delikatnie ugniatając, drugą natomiast całuje hacząc o sutki zębami. Jest ci kurewsko dobrze.  Wiesz, że to dopiero gra wstępna, a najciekawsze jeszcze przed wami. Muska aksamit twojej skóry, zostawiając na niej mokre ślady. Jego dłonie badają  fakturę twojego ciała. Przestajesz być bierna i postanawiasz także zapewnić mu chwilę rozkoszy. Wzdychasz czując twarde mięśnie pod opuszkami twoich smukłych, zimnych palców. Czujesz gorąc jego ciała, wasze oddechy mieszają się w zagęszczonym powietrzu. Zjeżdżasz dłonią niżej, aż w końcu docierasz do wypukłości jego bokserek, wsuwasz w nie dłoń, a czując jego nabrzmiałą męskość uśmiechasz się po czym zaczynasz gładzić jego członka. On jednak nie chce się bawić, jednym stanowczym ruchem pcha cię w stronę łóżka, na które upadasz cichutko mrucząc. Pochyla się nad tobą, opierając na łokciach i z zadziornym błyskiem w oku zerka w twoje zamglone tęczówki. 
  - Pieprz mnie. Tu i teraz. Rżnijmy się. - szepcesz mu do ucha.
 Nie musisz długo czekać na jego reakcję, po chwili twoja bielizna ląduje w bliżej nieokreślonym celu, sam też sprawnym ruchem ściąga swoje bokserki, ukazując swój sprzęt. Dłonią rozchyla twoje uda po czym wchodzi w ciebie gwałtownie. Jęczysz z rozkoszy, czujesz jak jego penis penetruję cię od wewnątrz, czujesz każdy ruch, poruszacie się w tym samym tempie. Gdy szczytujesz niemalże piszczysz z zachwytu. Nikt jeszcze nie zaspokoił cię tak jak Zibi. Oblewa cię gorąca fala, gdy sperma wypełnia twoje wnętrze. Z zadziornym uśmiechem dziękujesz za błogi stan, a gdy się z niego wybudzasz wstajesz z łóżka po czym zbierasz swoje rzeczy. 
  - Seks był nieziemski. - mówisz zamykając za sobą drzwi i zostawiając w pomieszczeniu tylko nikły zapach perfum wymieszany z rozkoszą.
 Odchodzisz pozwalając sobie tylko na rozbudzenie zmysłów, zostawiasz go po stosunku bo taka jesteś i nikt ani nic cię nie zmieni. Bezwzględna suka bez uczuć.

To żałosne, mogłaś się jebać z cieciem z Tesco.

Adnotacja: Bo Tośka tylko brała i nic w zamian nie dawała. Wzięła i spierdoliła, jednakże cytatem ze Skinsów nas uraczyła. Powiem wam w sekrecie, że polubiłam Tośkę i kiedyś tutaj pojawi się właśnie w takiej odsłonie z innym sportowcem. Niedługo przedstawię głównych bohaterów turtles can fly oczywiście jakiś anonimek odgadł kim będzie główny bohater, a więc pomachajcie Velcie.
Jestem zawiedziona, że kolejna złota piłka trafiła w ręce Messiego -,- Chciałam aby przygarnął ją Królewski, a nie Katalończyk ;/.
I na koniec Tośka mówi: Ja cip nie wylizuję, ja chujami się zajmuję! 

+ niespodzianka [wygląd kolejnego bohatera]


Hasta luego :).

2 komentarze:

  1. Ja pierdolę, pozdrawiam słowa Tośki w adnotacji, pozdrawiam zajebisty gif i pozdrawiam opis nad rozdziałem! *.*
    Tosieńka to jest jednak suka. Ja, gdyby tylko facet rzeczywiście był kurewsko dobry w łóżku, nie uciekłabym. Brałabym go dalej, byle tylko nadal czuć tę błogość. A wiadomo, seks maszynka Zbysiu orgazm wywołuje raz za razem. *.*
    Pf, też liczyłam na kogoś innego niż Messi. A poza tym to czekam i macham Velcie. ♥
    Weź kiedyś walnij coś podobnego o Bartmanie, bo to cholerne bydlę z Rzeszowa jest bardzo podniecające. *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. A TEN, NO WOW! Powiedzmy, że ostatnimi czasy chłopa nie widziałam i jest mi ciężko to czytać). Świetne to i stymulujące heheh:). Szkoda tylko, że nie lubi,e skoków!

    OdpowiedzUsuń